Montaż czujników parkowania krok po kroku - DIY

Montaż czujników parkowania krok po kroku - DIY

Większość nowoczesnych samochodów ma już wbudowane czujniki parkowania kiedy wyjeżdża z salonu. Jeżeli nawet jeździmy starszym samochodem, możemy je domontować. Całkiem niezły komplet można kupić już za 150-200 zł. Niestety najczęściej drugie tyle będziemy musieli zapłacić za montaż podzespołu. Chyba że zdecydujemy się zrobić to samodzielnie. Zobaczmy, jak zamontować czujniki parkowania krok po kroku.

Prawidłowy pomiar to podstawa


Najpierw musimy dobrze wymierzyć położenie poszczególnych czujników na zderzaku. Kluczowe jest zachowanie odpowiedniej odległości pomiędzy sensorami oraz ich odległości od podłoża. Jeśli o to chodzi, możemy spokojnie kierować się zaleceniami producenta, który najczęściej do zestawu czujników dodaje instrukcję i szablon, który pomaga ustalić odpowiednie położenie mierników. Wraz z zestawem na ogół dostajemy także wiertło o odpowiedniej średnicy. Nie będziemy musieli martwić się o średnicę otworów. Warto jednak pamiętać, aby skrajne czujniki znajdowały się nieco z boku. W ten sposób obejmą promieniem działania szerszy obszar wokół auta.

Czujniki parkowania sprzedawane są w kolorach srebrnym i czarnym. Jeżeli nie chcemy aby się wyróżniały, przed montażem możemy oddać je do lakiernika, aby pokrył je farbą w kolorze nadwozia. Jeśli zamówimy odpowiedni lakier w sprayu, także malowanie możemy wykonać samodzielnie.

Podłączenie czujników parkowania


Po wykonaniu montażu, należy podłączyć czujniki do centralki. Najpierw zdecydujmy się, gdzie ma znajdować się tablica z wyświetlaczem. Kierowcy najczęściej decydują się na jedno z dwóch miejsc:
obok słupka przy lewej stronie deski rozdzielczej lub
środkową część tylnej półki.

Przewody od wyświetlacza należy poprowadzić w odpowiednim słupku i przeciągnąć nad podsufitką. W ten sposób wyprowadzamy je w bagażniku, gdzie należy wpiąć je do centralki czujników. Samą centralkę możemy schować za tapicerką.

Wprawdzie do montażu konieczny będzie usunięcie podsufitki, osłony tylnego słupka oraz tapicerki w bagażniku, ale do przeprowadzenia przewodów wykorzystujemy otwory technologiczne, które przewidział producent. Nie wiercimy w nadwoziu! Po przeprowadzeniu przewodów należy wpiąć je do centralki czujników. Pamiętajmy o tym, aby przed demontażem plastikowych elementów w kabinie przeczytać o ich prawidłowym zamontowaniu. Może nie jest to szczególnie skomplikowane, ale nieumiejętny demontaż lub zbyt mocne szarpnięcie może uszkodzić zaczepy, które trzymają np. podsufitkę.

Gdzie podłączyć centralkę?


Centralkę czujników parkowania podłączamy do zasilania świateł cofania. Jeśli nie jesteśmy pewni który przewód jest właściwy, posłużmy się woltomierzem, ewentualnie próbnikiem elektrycznym. Jeżeli same złącza nie są hermetyczne, powinniśmy je pokryć warstwą ochronną, chociażby z taśmy izolacyjnej. Przeprowadzając przewody starajmy się zrobić to tak, aby żaden element o nie nie zahaczał. Zapobiegamy w ten sposób uszkodzeniu tak samych przewodów, jak i centralki.

O czym warto pamiętać podczas montażu?


Pamiętajmy o tym, aby centralkę umieszczać w takim miejscu, do którego nie będzie miała dostępu woda. Wilgoć może spowodować zwarcie i uszkodzenie podzespołu. Wybierając same czujniki zwróćmy także uwagę, czy do określonego modelu sprzedawane są części zamienne. Ten moduł niestety dosyć często się psuje i musimy liczyć się z niewielkimi naprawami od czasu do czasu.

Wreszcie, jeżeli nie chcemy wydawać dużej kwoty na czujniki, lepiej poprzestać na tych, które powodują jedynie emisję sygnału dźwiękowego. Podawanie odległości w centymetrach sprawdza się wyłącznie w przypadku, gdy zbliżamy się do dużej, płaskiej i prostopadłej powierzchni, np. ściany. Taki pomiar nie zadziała prawidłowo w przypadku zbliżania się do słupka lub rogu budynku.

Czujniki parkowania to bardzo przydatny podzespół, który w dodatku możemy zamontować sami. Jeżeli jednak chcemy często się na nim opierać, nie warto oszczędzać pieniędzy. Lepsze czujniki, to bardziej dokładny sygnał, a dla nas, to ochrona przed stłuczką, niepotrzebnymi wydatkami i stresem.