Zwiedzanie Polski na dziko - biwakowanie dla początkujących

Zwiedzanie Polski na dziko - biwakowanie dla początkujących

Zima dopiero się zaczęła, ale czas ma to do siebie, że pędzi nieubłaganie. Za chwilę będzie wiosna i do lasów ruszą rzesze amatorów obcowania z naturą. Jeśli chcesz do nich dołączyć i spróbować swoich sił w dzikim biwakowaniu, to poniższy tekst jest dla Ciebie. Ekipa sklepu combat.pl podpowiada na co zwracać uwagę, przygotowując się do pierwszej nocy pod gołym niebem.

Gdzie można biwakować?

Jeszcze do niedawna biwakowanie w polskich lasach było ograniczone tylko do miejsc specjalnie do tego wyznaczonych, jednak od końca 2019 roku Lasy Państwowe, we współpracy ze środowiskami bushcraftowymi, rowerowymi i turystycznymi, udostępniły na terenie całego kraju obszary, gdzie można legalnie biwakować na dziko. Oczywiście „legalnie” nie oznacza, że wszystkie chwyty są dozwolone. Przykładowo używanie otwartego ognia jest nadal zabronione – z wyłączeniem kilku obszarów pilotażowych, gdzie można korzystać z kuchenek gazowych.

Gdzie szukać tych obszarów? Na mapie BDL lub w aplikacji mBDL zaznaczając Mapa zagospodarowania turystycznego -> Program Zanocuj w lesie. Uwaga! Używanie kuchenek też ma swoje ograniczenia, głównie w postaci zagrożeń pożarowych. Przed wyruszeniem na wycieczkę warto zapoznać się z mapą tychże – jest dostępna na stronie Lasów Państwowych. Wybierając teren warto zwracać uwagę na czynniki takie, jak bliskość parkingu i zabudowy mieszkalnej, dostęp do źródeł wody czy ukształtowanie terenu. Wprawdzie tereny zostały dobrane pod kątem atrakcyjności i w miarę łatwego dostęp, ale jeśli nie masz doświadczenia, to na początek lepiej nie zapuszczać się zbyt głęboko w las.

Co jest potrzebne do biwakowania?



Stara szkoła mówi, że do biwakowania potrzebna jest tylko dobra pogoda i głowa pełna pozytywnych myśli, ale bądźmy szczerzy – to mrzonka. Trzeba mieć coś ciepłego do ubrania, coś do zjedzenia i coś do spania. Nie musi to być sprzęt za miliony – na początek w zupełności wystarczy niedrogie wyposażenie, które nie nadszarpnie budżetu i nie będzie go szkoda gdyby jednak zajawka na biwakowanie „nie pykła”. Co zatem jest potrzebne?

Ubrania

Ubiór powinien być dostosowany do warunków aktualnie panujących i potencjalnie gorszych, np. ochłodzenia lub deszczu. W miarę możliwości lekki, przewiewny i szybkoschnący. Bawełna jest w porządku do czasu aż zmokniesz lub się spocisz – będzie długo trzymać wilgoć. Lepsze są materiały syntetyczne lub wełna merino. Obuwie musi przede wszystkim stabilnie trzymać kostkę, co nie oznacza że szukasz wysokich traperów – nawet niskie buty mogą wywiązywać się z tego zadania. Sandały i klapki odpadają.

Ubieraj się na cebulkę w układzie bielizna/podkoszulek, koszula lub bluza/sweter, kurtka softshell/polar, kurtka przeciwdeszczowa. Pamiętaj o nakryciu głowy podczas słonecznych dni, a także zapasowej bieliźnie i skarpetach. Całość zapakuj w plecak pamiętając, by rzeczy cięższe i rzadziej używane dawać niżej i blisko ciała, a np. kurtkę przeciwdeszczową mieć pod ręką.

Wyposażenie

Z drobiazgów, które Ci się przydadzą obowiązkowy jest nóż, a najlepiej scyzoryk. Do tego łyżka lub łyżkowidelec, woda w butelce (zwykłej PET lub wielorazowej), ewentualnie kubek metalowy (szczególnie jeśli będzie to biwak z kuchenką). Do jedzenia najlepiej sprawdzą się konserwy, suchary, ewentualnie liofilizaty i proszki żywieniowe. Jako szybki zastrzyk energii sprawdzają się batony i tego typu słodycze. Ważne, aby było to odporne na zgniecenie i miało dobry stosunek wartości energetycznej do masy i objętości opakowania.

Koniecznie weź apteczkę, choćby taką samochodową. Kosmetyczka z podstawowymi środkami higieny i cążkami do paznokci też się przyda. Do tego powerbank, aby nie zaskoczył Cię brak nawigacji w telefonie. Ambitnie możesz zaopatrzyć się w mapę okolicy i kompas, o ile umiesz z takiego tandemu korzystać.

Bardzo eleganckim gestem jest niewielka łopatka do zakopywania swoich produktów metabolizmu. A skoro przy tym jesteśmy, to wiadomo – papier toaletowy. Na koniec latarka, najlepiej czołówka. Warto mieć także jakieś źródło ognia, np. zapalniczkę, nawet jeśli nie planujesz korzystać z ogniska czy kuchenki. Niegłupim pomysłem jest też kilka metrów sznurka. Lepiej mieć i nie potrzebować. Pamiętaj, żeby nie objuczać się jak wielbłąd, bo po pierwsze i tak nie użyjesz tego wszystkiego, a po drugie zmęczysz się niepotrzebnie dźwiganiem i cały urok wycieczki psu pod ogon. Ostatni niezbędny element wyposażenia to worek na śmieci.

Sprzęt biwakowy

Ostatnie czego potrzebujesz na biwaku to coś do spania. Opcji jest kilka, z czego najpopularniejsze są oczywiście namioty. Druga polecana metoda spania w terenie to hamaki turystyczne w komplecie z tarpem, czyli płachtą biwakową. Do tego śpiwór, karimata lub mata dmuchana i w zasadzie masz wszystko czego Ci potrzeba. Możesz także spróbować samej płachty zamiast hamaka czy namiotu, ale to już opcja bardziej skomplikowana.



Jak biwakować w sposób bezpieczny i odpowiedzialny?

O paleniu ognia wspomnieliśmy wcześniej. O zakopywaniu „dwójki” również. O tym, że las nie jest miejsce na śmieci chyba wspominać nie musimy. Opróżnione opakowania lądują w worku, worek w plecaku i tyle. Pełne konserwy uniesiesz, to i z pustymi sobie poradzisz. Nie wjeżdżaj do lasu pojazdami mechanicznymi jeśli nie musisz. Staraj się trzymać wydeptanych ścieżek (ochronisz roślinność i łatwiej unikniesz kleszczy). Nie wylewaj detergentów do wody ani w jej pobliżu. Zatrzyj ślady swojego obozowania. Nie hałasuj. Nie niszcz roślinności. Unikaj stromych podejść i chodzenia po krawędziach urwisk. Dobrze zapanuj całą wyprawę i daj komuś znać gdzie idziesz. A najlepiej zapoznaj się z siedmioma zasadami ruchu „Leave no trace”, które wszystko to obejmują.

Pozostaje tylko zaprosić na zakupy do sklepu combat.pl i życzyć powodzenia na szlaku!